Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomo¶ć |
Barfly
Doł±czył: 28 Sie 2007 Posty: 237 Sk±d: Gliwice
|
Wysłany: Sob PaĽ 25, 2008 19:43 Temat postu: |
|
|
Nasmarowałbym go czymś co powinno ułatwić "poślizg" np lanoliną (o ile jest obojętna dla materiału z którego wykonany jest slide)
Ale w tak delikatnej sprawie znowu najlepiej chyba zasięgnąć opinii speca, kóry Ci go przygotowywał.
Przesuwaj slide zawsze z lekko "okrężnym" ruchem - jakbyś go wkręcał, albo wykręcał - powinien wtedy lepiej współpracować _________________ Strings in the earth and air
make music sweet |
|
Powrót do góry |
|
|
adam prószyński
Doł±czył: 07 Wrz 2007 Posty: 198 Sk±d: Dzierzkowice
|
|
Powrót do góry |
|
|
Efraim
Doł±czył: 12 Sty 2008 Posty: 17 Sk±d: Mazury/GdaĹ„sk
|
Wysłany: Nie PaĽ 26, 2008 12:10 Temat postu: |
|
|
Barfly napisał: |
Przesuwaj slide zawsze z lekko "okrężnym" ruchem - jakbyś go wkręcał, albo wykręcał - powinien wtedy lepiej współpracować |
Dzięki za radę - poskutkowała |
|
Powrót do góry |
|
|
celtic
Doł±czył: 10 Lis 2008 Posty: 2 Sk±d: Szwajcaria
|
Wysłany: Czw Lis 13, 2008 23:50 Temat postu: Nowy w Whistlowisku |
|
|
Dzieki za dobre porady dotyczace pielegnacji fletu. Twoj link wyjasnia wszysko. Teraz moge zadbac wlasciwie o moj nowy czero czesciowy flet zrobiony z drewna palisandrowego. brzmi bardzo cieplo i mysle ze nie jest zly gdyz wydobywam na nim dzwiek az do E3. Wyzej to juz teoria, no chyba ze sie ma flet od Mac Gee, one sa wspaniale ale drogie. _________________ One try-One life
Mystic Celtic |
|
Powrót do góry |
|
|
padre
Doł±czył: 16 Gru 2007 Posty: 258 Sk±d: An Baile Breac
|
Wysłany: Pi± Lis 14, 2008 2:20 Temat postu: |
|
|
gram sesje w Palace Bar z gosciem ktory ma flet Terry'ego McGee
moze kiedys to byl dobry instrument
teraz trzyma sie na bluetack i tasmie izolacyjnej.
za to flecista jest rewelacyjny. _________________ gdyby zaba miala skrzydla, nie obijalaby sobie dupy skaczac. |
|
Powrót do góry |
|
|
przemek
Doł±czył: 24 Lis 2007 Posty: 111 Sk±d: WrocĹ‚aw
|
Wysłany: Pi± Lis 14, 2008 15:54 Temat postu: |
|
|
a co to za link? |
|
Powrót do góry |
|
|
padre
Doł±czył: 16 Gru 2007 Posty: 258 Sk±d: An Baile Breac
|
Wysłany: Pi± Gru 05, 2008 17:23 Temat postu: |
|
|
alo
dla tych co jeszcze nie czytaja regularnie forum C&F
Hammy wkrotce wypuszcza DVD-Rom poswiecony konserwacji.
moze byc calkiem ciekawa pozycja.
http://forums.chiffandfipple.com/viewtopic.php?f=2&t=64898 _________________ gdyby zaba miala skrzydla, nie obijalaby sobie dupy skaczac. |
|
Powrót do góry |
|
|
Syrinks
Doł±czył: 10 Gru 2011 Posty: 37 Sk±d: Pyrlandia
|
Wysłany: Sro Cze 20, 2012 8:20 Temat postu: |
|
|
Ten temat poruszany jest tu tyle razy, ale mam jeszcze parę pytań i dużo wątpliwości
Posiadam Hohnera - taki mały poprzek z drewna gruszy
Olej. Sugerowałam się pewnym artykułem na ten temat, nie wiem ile osób go zna, więc daję link:
http://speedy.sh/dSm79/pielegnacja.pdf
Flecik mam od lutego czy marca. Z powodu braku czasu jakoś niespecjalnie mu uwagę poświęcałam, ostatnio mam wakacje, więc codziennie go biorę w ręce Flet grał od początku dobrze, nawet bez smarowania. Odpalają prawie wszystkie dźwięki (jest dwuoktawowy), problem jest nadal jedynie z wysokim c i h - ciężko się w nie "wstrzelić", jeżeli flet jest nierozegrany, po ok. 15 minutach grania jest trochę lepiej.
Producent dorzucił olej lniany w zestawie, ale trochę się przestraszyłam po przeczytaniu artykułu, że może stracić dźwięk, jeżeli z nim przesadzę. Więc używałam rzepakowego, nic nie jełczało, ale chyba jest zbyt lotny, szybko przestawałam odczuwać jego "istnienie" we wnętrzu fletu. Parę dni temu przesmarowałam go olejem lnianym - jest gęsty jak miód, trochę się go obawiam, dlatego używam go oszczędnie. Czuję, że on tam "siedzi". Jednocześnie przeczytałam post, że ścianki powinny być maksymalnie gładkie. Na zewnątrz są, ale we wnętrzu już nie
I tu kolejne pytanie, czy przejechać go we wnętrzu delikatnie drobniutkim papierem ściernym, czy "produkować powłokę" z oleju lnianego (przy czym w drugim przypadku obawiam się utraty dźwięku)?
A może przerzucić się na zachwalany olejek migdałowy?
Dźwięk. Jest bardzo "szumiasty", osobiście za to kocham flety drewniane, ale boję się, czy nie jest aż za bardzo "wietrzny" i czy nie wynika to z braku gładkich ścianek/za małej ilości oleju. Podsyłam link do nagrania, ale mikrofon wycina połowę szumów, więc nie wiem, czy warto tego słuchać
http://speedy.sh/CcPTb/En-Avant-Blonde-impro.wma
Intonacja. Bardzo chwiejna i kapryśna Nie wiem, czy wynika to z tego, że:
a) flet jest jeszcze po prostu za mało rozegrany albo załapał focha przez dzisiejszą pogodę
b) kosztował 35zł (wiem, że to bardzo mało! ale zwykle stoi koło 50zł, na e-bayu widziałam po 20-30$ kiedyś, dawno) i to może przez to
c) nie umiem na nim grać (no ale sprawdzałam wczoraj mój poprzek i na 37 dźwięków zagranych chromatycznie, może 6 nie stroiło (w granicach 20-30 centyli - 3 najniższe i 3 z pogranicza 3-4 oktawy)
MoĹĽe ktoĹ› coĹ› doradzi? |
|
Powrót do góry |
|
|
peter
Doł±czył: 11 Gru 2012 Posty: 21 Sk±d: Mielec
|
Wysłany: Pi± Lut 08, 2013 12:04 Temat postu: |
|
|
Jako że dostałem zalecenie od p. Grzegorza na olejowanie fletu przynajmniej 2 razy w tygodniu chciałbym się upewnić czy będę robił to dobrze i zapytać o szczegóły.
1. Nasączyć szmatkę olejkiem - jakieś preferencje na materiał szmatki? Ile olejku użyć?
2. Wcieranie(?) - jak dokładnie rozprowadzić olejek w środku fletu? Używać jakiegoś wycioru czy coś? Otwory też dokładnie smarować?
3. Na jakie elementy uważać? Czytałem gdzieś tu że "otworek do dymania" ma pozostać całkowicie suchy. Pierwszej części fletu nie konserwować czy tylko do otworka?
4. Robić to na wieczór, zostawiać na noc i do sucha wycierać rano tak?
5.Właśnie się wyprawiam po zakup olejku migdałowego. Na jakie składniki uważać by olejek ich nie miał?
Na razie chyba tyle. Z pewnością część odpowiedzi na te pytania już padła. Czytałem tu wszystkie wątki o konserwacji około 15 razy ale dalej mam wątpliwości.
Proszę o wyrozumiałość. Są to moje początki i mój pierwszy flet, nie chce go zepsuć na starcie
Edit: Właśnie doszedł do mnie flet i mam jeszcze pytanie co do łączeń.
£ączenia są "na nici", ale na obu łączeniach ta nic się "odkręca". To też smarować? Te nici się ubiją od olejku czy co z tym zrobić? |
|
Powrót do góry |
|
|
Janek
Doł±czył: 28 Lut 2011 Posty: 10 Sk±d: Warszawa
|
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 8:25 Temat postu: |
|
|
Odpowiedzi na pytania.
1. Tkanina bawełniana. Najlepiej organiczna, bo to zdrowiej dla planety, idealnie z Turcji, bo ma niski ślad węglowy. Niestety, w Polsce dostępna tylko w hurcie po 50 m. Jeżeli nie masz dostępu do takiej, wytnij po prostu długi pasek starego t-shirta, koszuli, prześcieradła, poszewki na poduszkę czy innej miękkiej tkaniny bawełnianej, tylko nie takiej z nadrukami. Olejkiem nasącz tak, żeby nie kapało na podłogę, bo to nieestetyczne.
2. Kup zestaw sushi w sklepie, koniecznie z pałeczkami. Zjedz albo wyrzuć, zostaw sobie jedną pałeczkę. Przy pomocy pałeczki przepchnij jeden koniec nasączonej szmatki po kolei przez każdą część fletu. Jeżeli mądrze uciąłeś pasek, będzie wystawać z obu stron i możesz teraz dokładnie przetrzeć całość wewnętrznego cylindra. Główkę przecierasz przepychając pałeczką szmatkę do końca (tylko nie za dynamicznie, żeby nie przepchnąć korka) i okręcając ją w środku parę razy. Pałeczkę, mimo iż jednorazowa, zachowaj, bo szkoda codziennie kupować sushi.
3. Ciekawa teoria. Nie sądzę, żeby od olejku dziurka się zasklepiła, ale na wszelki wypadek możesz ją po nasmarowaniu całego fletu przetrzeć suchą szmatką.
4. Na przykład. Raczej chodzi o to, żeby dać mu wsiąknąć, natomiast nie czekać, aż zacznie się zbrylać albo zjełczeje.
5. Nie kupuj aromatyzowanego, bo na dłuższą metę flet pachnący wanilią czy marcepanem utrudnia koncentrację i wzmaga łaknienie.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości na drodze do muzycznej doskonałości.
J |
|
Powrót do góry |
|
|
peter
Doł±czył: 11 Gru 2012 Posty: 21 Sk±d: Mielec
|
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 8:46 Temat postu: |
|
|
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź
JuĹĽ prawie wszystko wiem, jeszcze tylko jedno pytanko.
Olejek zakupiłem za 13zl 100ml.
Rozcieńczać go w jakikolwiek sposób? Jest napisane aby rozcieńczać do masażu z innymi olejkami ale o konserwacji drewna nic nie napisali. |
|
Powrót do góry |
|
|
Janek
Doł±czył: 28 Lut 2011 Posty: 10 Sk±d: Warszawa
|
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 10:47 Temat postu: |
|
|
Nie rozcieńczaj, stosuj saute.
J |
|
Powrót do góry |
|
|
peter
Doł±czył: 11 Gru 2012 Posty: 21 Sk±d: Mielec
|
Wysłany: Wto Lis 12, 2013 14:23 Temat postu: |
|
|
Mam pytanko...
Ostatnio nie mam czasu grać na moim poprzeku GT i od leżenia stracił swą "moc". Staram się przywrócić go do świetności trzymając go w worku z wilgotną gąbką. Bardzo ładnie to robi swoja robotę i swobodnie już mogę na nim grać.
Pytanie tutaj czy mogę cały czas trzymać go w takiej wilgoci? Nie zgnije mi ani nic? |
|
Powrót do góry |
|
|
przemek
Doł±czył: 24 Lis 2007 Posty: 111 Sk±d: WrocĹ‚aw
|
Wysłany: Wto Gru 17, 2013 22:32 Temat postu: |
|
|
cały czas to przesada, chociaż jeśli to jest tylko wilgotna taka gąbka-szmatka do naczyń, to spoko. zależy też czy mieszkasz w bloku, wtedy wigotność masz w zimie poniżej 20% a powinno być 50% dla fletu.
W lecie wilgotność jest zwykle koło 50% także wtedy jest ok _________________ "the first task of an Irish fiddler is to make the feet and the soul dance" Eileen Ivers |
|
Powrót do góry |
|
|
|