|
Whistlowisko
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastêpny temat |
Autor |
Wiadomo¶æ |
Barfly
Do³±czy³: 28 Sie 2007 Posty: 237 Sk±d: Gliwice
|
Wys³any: Sob Mar 21, 2009 1:26 Temat postu: |
|
|
Nie znam się na klapach, zawsze grałem na keylessach i ciężko mi ocenić co tam Michael zrobił, a czego nie. Najbardziej ubodło mnie jednak to, że kwestionujesz jego uczciwość.
Michael to nie profesjonalny-full_time_maker. To inżynier, spec od budowy dróg, który robi swoje flety "po godzinach" dłużej niż my chodzimy po ziemi. To dość zapracowany człowiek, który jednak znalazł czas, żeby przyjechać po mnie (i nie tylko po mnie) - jednego z wielu tysięcy przewijających się przez letnie warsztaty w okolicach Sligo/Mayo/Roscommon) pod sam dom, w którym wtedy mieszkałem, i zawiózł mnie do siebie żeby dać mi spróbować swoich instrumentów (i eksperymentów) i odebrać oklapowanego M&E dla Searleit. Ugościł mnie po królewsku, poznał ze swoją rodziną i dał mi spróbować absolutnie wszystkiego co leżało "na warsztacie". Pogawędziliśmy wspólnie i pograliśmy cały wieczór, podczas którego wpadł sąsiad ze swoją córką, która była cała w skowronkach, bo Breda Smyth (o ile pamiętam) prowadząca warsztaty wspaniale wypowiadała się o jej instrumencie (M&E). W podobnym tonie wypowiadali się też moi nauczyciele i współsesyjkowicze. Posesyjkowaliśmy oczywiście, na własne oczy zobaczyłem ten Michaelowy, (niemal low whistlowy) sposób trzymania fletu i na własne uszy usłyszałem, jakie potężne ma brzmienie na wszystkich bez wyjątku, łącznie z Searleitowym, świeżo oklapowanym fletem. Michael to kawał chłopa, o potężnych dłoniach (nie przeszkadzały mu nawet najbardziej toporne klapy) i takowe ma brzmienie, na wszystkim czego się chwyci. Przy jego gabarytach naprawdę trudno znaleźć coś, co pracuje za cieżko i być może tym się kieruje w swojej pracy.
Jeszcze a propos tego, że niby mam, czy miałem taki wyjątek - naprawdę nie zauważyłem jakiejś ogromnej różnicy pomiedzy moim (a właściwie byłym moim) M&E, a tym które miał np Kuba ¦., Searleit, czy Luki. Na moje skromne wyczucie to bardzo podobne i bardzo przyzwoite instrumenty o dużym zapasie mocy, które dzięki swej cenie i niezniszczalności bardzo wiele osób zaraziły irlandzkim fletowaniem (łącznie ze mną). Mój (były) flet do dzisiaj ma farfocle po wiertarce, ślady po tokarce na korpusie i nie do końca wypolerowany kanał. I co z tego? Nadal brzmi świetnie i ma ogromny zapas mocy/barw. W muzyce, którą gra Michael (i w jego stylu) nieistotne są takie szczegóły. Ma być mocno, ostro, potężnie - tanecznie - i tylko to się liczy (w polimerach, bo taki jego flet w Rosewood to do tego wszystkiego naprawdę piękność). Ale nawet na drewnie nie widziałem wielkiej różnicy.
Ostatnio w Pyskowicach przypomniałem sobie to M&E-owe warknięcie na flecie Lukiego. To jest to! Czysty, irlandzki power, z masą gwizdów, alikwotów i "brudnych" pomruków. Coś, co lubię najbardziej! (choć flecik nadal zostawia wiele miejsca na słodkie tony).
Cóż, rozpisałem się, ale jakoś tak mi to nie dawało spokoju. M&E to całe moje fletowe dzieciństwo i będę bronić ich jak lwica
Bottom line:
Słaby jestem z teorii, ale z praktyki tak sobie kombinuję, że nie chodzi o zrobienie czegoś idealnego do wszystkiego (jak coś jest do wszystkiego, to prawdopodobnie jest do niczego). Trzeba określić czego sie oczekuje i tego szukać. Keylessy M&E z pewnością do ITM nadają się doskonale. Ament. _________________ Strings in the earth and air
make music sweet |
|
Powrót do góry |
|
|
Barfly
Do³±czy³: 28 Sie 2007 Posty: 237 Sk±d: Gliwice
|
Wys³any: Wto Mar 24, 2009 13:27 Temat postu: |
|
|
PS. gdyby ktoś chciał posłuchać jak gra Michael i jaki dźwięk wydobywa ze swoich fletów - można sobie zerknąć na: http://www.youtube.com/user/mandeflutes
Przy okazji słychać też jak różni się dźwięk jego i Clare (tej dziewczynki). A to przeciez te same instrumenty. _________________ Strings in the earth and air
make music sweet |
|
Powrót do góry |
|
|
Feaorn's Daddy
Do³±czy³: 07 Gru 2008 Posty: 58 Sk±d: Bydgoszcz
|
Wys³any: Wto Mar 24, 2009 15:49 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, troszkę nie w temacie... Witku, ogromna Twa wiedza, barwne snucie opowieści... Może by tak książka powstała? Deklaruję pomoc przy jej wydaniu! |
|
Powrót do góry |
|
|
Barfly
Do³±czy³: 28 Sie 2007 Posty: 237 Sk±d: Gliwice
|
Wys³any: Wto Mar 24, 2009 15:59 Temat postu: |
|
|
Hehe, dzięki Rozumów wszystkich nie pozjadałem, ale żebyś wiedział - od jakiegoś czasu przymierzam się do czegoś wspominkowego w tym stylu... Może kiedyś wyjdzie _________________ Strings in the earth and air
make music sweet |
|
Powrót do góry |
|
|
Perry
Do³±czy³: 30 Sie 2007 Posty: 212 Sk±d: Jozee pod Warszawa
|
Wys³any: Sro Mar 25, 2009 17:12 Temat postu: |
|
|
A tak wracajac do tematu to jeśli chodzi o podręcznik to moge polecić:
The Essential Guide to Irish Flute and Tin Whistle autorstwa Greya Larsena.
To jest książka formatu A4 mająca prawie 400 stron i 2 płytki CD.
Bardzo dużo ćwiczeń, przykładów.
Sprowadzenie tego może wyjsc dużo bo to waży troche. Powinienem mieć w domu kserówke tego którą moge pożyczyć
Pamiętaj że książka nie zastąpi Ci słuchania muzyki, chodzenia na koncerty, warsztaty i sesje |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|